sobota, 28 października 2017

#2





     Zdjęcie robione pod wpływem chwili. Właściwie jak większość moich zdjęć. W sumie jest stare, ale dalej jestem w nim zakochana. Pamiętam ten dzień doskonale. Nawet pamiętam jak byłam ubrana, co jest dziwne, bo mam kiepską pamięć. Wiem, że to były wakacje. Jako, że było średnio ciepło, ale też nie zimno, miałam dłuuuugi, zielononiebieski sweter, sięgający mi do kolan i krótkie różowe spodenki od piżamy, których nie było widać. Cała ja - byle wygodnie. Wyszłam na pole z moim telefonem, którym zazwyczaj robię zdjęcia z wizją twórczą. Zaczęło się od zdjęć mojego psa, aż po drzewa. W końcu po kilku godzinach robienia słabych zdjęć, bo właśnie takie mi wychodziły usiadłam na huśtawce koło domu i przeglądałam je. Potem mnie olśniło. Przecież kocham zachody słońca. Tak więc powstało to zdjęcie.
Tak, kocham zachody słońca ❤❤❤

Ps. To niebieskie coś to trampolina.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz